Poranek

Wspólne konto bankowe a śmierć jednego z współwłaścicieli

Czy współmałżonek lub współwłaściciel będzie miał dostęp do wspólnego rachunku bankowego po śmierci współposiadacza?

 

To pytanie, które może nurtować wielu ludzi, zwłaszcza tych, którzy prowadzą wspólne konto z drugą osobą, np. małżonkiem. Co się wtedy dzieje? Jak banki postępują po śmierci współposiadacza? Czy żyjący współmałżonek - ma prawo do swobodnego dysponowania zgromadzonymi pieniędzmi, czy też czeka go cała procedura spadkowa? Warto się nad tym zastanowić, ponieważ takie sytuacje mogą budzić wątpliwości.

Każdy bank ma swoje procedury, ale co, jeśli przepisy są niejasne? A co się stanie, jeśli bank postanowi zablokować dostęp do konta? Na pewno w takich chwilach warto wiedzieć, jakie mamy prawa i jak postępować.

BNP Paribas

Różne podejścia banków do śmierci współwłaściciela

Co się dzieje z kontem po śmierci współposiadacza? To zależy. Od czego? Od zapisów w umowie z bankiem. Każdy bank ma swoje regulaminy, warto więc wiedzieć, co nas czeka. Dlatego też, przed zawieraniem umowy warto przeczytać regulamin. Jeśli nie chcesz go czytać całego, bo ten z pewnością będzie długi, zapytaj obsługę, który punkt regulaminu o tym mówi. Nie będziesz musiał szukać. A jeśli umowa zawierana jest online, znajdź słowa "śmierć", "śmierci", "zgon" itp. przez wyszukanie tych wyrazów.

Prawo bankowe

Zgodnie z art. 51 ustawy - prawo bankowe, rachunek bankowy może być prowadzony dla kilku osób fizycznych jako rachunek wspólny. To oznacza, że bank może umożliwić wspólne zarządzanie kontem przez małżonków lub inne osoby. Z wyjątkiem rachunku rodzinnego, taki rachunek może być założony przez kilka osób fizycznych. A co to oznacza w praktyce? Że można mieć konto, z którego korzystają dwie lub więcej osoby, mając wspólne prawa do środków.

Z kolei art. 51a ustawy - prawo bankowe mówi, że każdy ze współposiadaczy takiego rachunku może samodzielnie dysponować zgromadzonymi środkami, o ile umowa zawarta z bankiem nie stanowi inaczej. Może także w dowolnym momencie wypowiedzieć umowę rachunku, co skutkuje zmianami dla pozostałych współposiadaczy. To oznacza, że jeden współposiadacz może wprowadzić zmiany, które będą miały wpływ na resztę.

Sprawdź jaki masz zapis w umowie na wypadek śmierci jednego z współwłaścicieli

A co z sytuacją po śmierci współposiadacza? Zasadniczą rolę w tej kwestii odgrywa treść umowy zawartej z bankiem oraz regulaminy obowiązujące w danej instytucji. To bank i jego klienci decydują, jak mają wyglądać zasady korzystania z rachunku po śmierci współposiadacza. Ustawodawca przekazał stroną umowy swobodę kształtowania tych zasad. Tak więc, to właśnie zapisy w umowie określają, co się stanie z kontem, gdy jeden ze współwłaścicieli umrze.

I opcja - bank daje pełną swobodę w dyspozycji środków pieniężnych

Większość banków stosuje zapis, który daje żyjącemu współmałżonkowi pełnię praw do dysponowania rachunkiem. Co to oznacza? Że po śmierci współposiadacza, drugi może dalej korzystać z konta. Całość środków pozostaje do jego dyspozycji. To bardzo wygodne. Rachunek wspólny staje się wtedy indywidualnym kontem.

Ale uwaga! Są też banki, które postępują inaczej. W przypadku śmierci współposiadacza, umowa może wygasnąć. Tak, dokładnie - konto przestaje istnieć. Co wtedy? Następuje realizacja warunku rozwiązującego zawartego w umowie. Konto przestaje funkcjonować, a całość środków przechodzi w ręce współwłaściciela.

II opcja - bank po śmierci współwłaściciela blokuje konto

Istnieją jednak banki, które w swoich umowach wprowadzają zapisy dające bankowi prawo do zablokowania całych środków zgromadzonych na rachunku. Zaskakujące, prawda? I co wtedy? Blokada zostaje zdjęta dopiero po przedstawieniu dokumentu, który potwierdzi fakt dziedziczenia po zmarłym współposiadaczu. Tego rodzaju rozwiązanie nie jest bez kontrowersji. W rzeczywistości jest ono krytykowane przez ekspertów i instytucje, takie jak Komisja Nadzoru Finansowego. Dlaczego? Bo bank wchodzi w rolę podzielnika spadku. Ustala, tym samym kto i w jakiej wysokości ma prawo do pieniędzy zgromadzonych na koncie.

Rzecz w tym, że to nie bank ma decydować, kto dostanie pieniądze po zmarłym. Jego zadaniem jest jedynie obsługa konta, a nie rozstrzyganie kwestii spadkowych. Dlatego pełna blokada środków w takim przypadku powinna być uznana za nieuprawnioną. Inaczej może to prowadzić do poważnych nieporozumień i problemów.

III opcja - bank blokuje połowę środków

W niektórych bankach stosuje się jeszcze inną praktykę. Co to za praktyka? Po śmierci jednego z dwóch współposiadaczy, bank blokuje połowę środków na koncie. Dlaczego? Bo zakłada się, że każda z osób ma prawo do połowy majątku. Tak, każda ma swoją 1/2, chyba, że w umowie wpisano inny podział. Po śmierci jednego z właścicieli bank zatrzymuje część środków. Reszta, ta "druga połowa", jest dostępna dla żyjącego współwłaściciela.

A co z tą zablokowaną połową? Zostaje "zamrożona" do czasu, aż ustali się, kto ma prawo do tej części. Może to być spadkobierca. A co, jeśli bank błędnie oszacował sytuację? Powstaje problem, bo, przecież to nie bank ma decydować, kto dostaje jakie pieniądze! To sąd ustala, kto dziedziczy. Taka blokada też była już krytykowana.

Millennium Bank

Nie ma jednej odpowiedzi

Więc, jak to jest? Odpowiedzi nie ma jednej. Każdy bank może mieć inne zasady. Dlatego przed podpisaniem umowy warto sprawdzić, co się w niej znajduje. To naprawdę ważne. Tylko wtedy unikniemy późniejszych problemów.

Na szczęście, większość banków nie blokuje środków po śmierci współwłaściciela. Żyjący współwłaściciel zwykle ma pełen dostęp do konta. Jednak każdy bank może mieć swoje regulaminy. Dlatego zawsze warto zapytać, jak to wygląda w danej instytucji. Bo w wielu przypadkach, gdy jedna osoba umiera, druga strona wciąż może zarządzać środkami.

Co jeszcze? Dyspozycja wkładem na wypadek śmierci. Co to takiego? To oświadczenie w banku, które mówi, kto ma prawo do naszych pieniędzy po naszej śmierci. Warto to zrobić. Dzięki temu bank nie będzie potrzebował dokumentów potwierdzających dziedziczenie. Wystarczy dowód osobisty osoby, którą wskazaliśmy. To szybkie rozwiązanie, które daje dostęp do naszych środków bez czekania na formalności spadkowe.

 

Podział pieniędzy po zmarłym

Na koniec warto podkreślić jedno, art. 57 ustawy - prawo bankowe. Mówi ono jasno, że do rachunków wspólnych nie odnoszą się przepisy dotyczące dyspozycji wkładem na wypadek śmierci, zwrotu kosztów pogrzebu czy wypłaty z ubezpieczenia. Dlaczego? Bo choć konto jest wspólne, nie zawsze wszystkie środki na nim zgromadzone stanowią część masy spadkowej po zmarłym współposiadaczu.

Co to oznacza? Jeśli jeden ze współposiadaczy umrze, jak wspomniano powyżej umowa rachunku niekoniecznie zostaje rozwiązana. Rachunek może nadal funkcjonować, a żyjący współwłaściciel może kontynuować korzystanie z konta. Co z pieniędzmi? A no, nie zawsze całość środków wchodzi w skład spadku. Środki mogą zostać w całości zarezerwowane dla żyjącego właściciela, a nie przejść do masy spadkowej.

Zapraszamy również do zapoznania się z naszymi pozostałymi artykułami:

BNP Paribas