Alior Bank

zasiłek dla bezrobotnych

Zasiłek dla bezrobotnych

 

Czasem praca przestaje mieć sens. Czujesz, że robisz swoje, a i tak nic z tego nie wynika. Myśli uciekają w jedno miejsce: co dalej i z czego żyć, gdy odejdziesz? Zasiłek dla bezrobotnych kusi jako miękka poduszka, ale – wiesz – to nie jest automat. Liczy się sposób rozstania z pracodawcą, terminy i kilka twardych warunków. Kodeksik też ma tu swoje trzy grosze.

W art. 71 pada zdanie, które uwielbiają urzędy: "Prawo do zasiłku przysługuje bezrobotnemu ... od dnia zarejestrowania się", o ile spełnisz wymagania. Jednak praktyce detale mają ogromne znaczenie.

 

Najważniejsze punkty

  • Zasiłek dla bezrobotnych przysługuje od dnia rejestracji w urzędzie pracy, jeśli spełniasz wymagane warunki (opisane poniżej).
  • Musisz mieć co najmniej 365 dni zatrudnienia lub okresów zaliczalnych w ciągu 18 miesięcy przed rejestracją.
  • W przypadku porozumienia stron – standardowo karencja 90 dni, chyba że wpiszesz, że przyczyna leżała po stronie pracodawcy (likwidacja, redukcja, zmiana miejsca).
  • Jeśli stanowisko jest likwidowane, to nawet przy porozumieniu masz prawo do zasiłku od razu (bez karencji).
  • Zlecenie też może się liczyć, o ile odprowadzano składki od kwoty nie mniejszej niż minimalne wynagrodzenie miesięczne.
  • W przypadku zwolnienia dyscyplinarnego – zasiłek dopiero po 180 dniach, chyba że wykażesz, że zwolnienie było bezprawne.

 

Wygaśnięcie umowy o pracę na czas określony a zasiłek dla bezrobotnych

Wygaśnięcie to taki cichy koniec. Umowa na czas określony dobiega do daty, dzień mija, nic nie podpisujesz, nic nie zrywasz – po prostu gasną światła. Dla Urzędu Pracy to zwykle najczystszy scenariusz. Nie ma Twojego działania, nie ma winy, nie ma negocjacji ... jest fakt prawny.

Pytanie: "Czy dostanę zasiłek od razu?"

Tak – jeśli spełniasz warunek stażowy i nie czeka na Ciebie "odpowiednia praca" albo staż oferowany przez urząd. Art. 71 ust. 1 układa to w dwa warunki:

  • "Prawo do zasiłku przysługuje ... od dnia zarejestrowania się", jeżeli nie ma propozycji pracy/stażu/szkoleń.
  • W ciągu 18 miesięcy przed rejestracją masz łącznie co najmniej 365 dni pracy albo innych "zaliczalnych" okresów.

I teraz praktyka, bo życie to nie definicje. Co dla Ciebie wynika z takiego wygaszenia?

  • Rejestrujesz się szybko – najlepiej w kilka dni po ostatnim dniu umowy. Zwłoka nie kasuje prawa, ale przesuwa pieniądze w czasie.
  • Zbierasz papierologię – świadectwo pracy to numer jeden. Bez tego urząd działa jak z zaciągniętym hamulcem.
  • Liczenie 365 dni – tu wchodzi cały z art. 71 ust. 2. Do roku dolicza się np. urlop wychowawczy, służby mundurowe, zasiłek macierzyński po ustaniu zatrudnienia, a nawet okresy z odszkodowaniem za skrócone wypowiedzenie.

Przykład

Ania miała umowę do 30 czerwca. 3 lipca poszła do PUP z kompletem dokumentów. Zero porozumień, zero wypowiedzeń. Miała 14 miesięcy ciągłej pracy na pełnym etacie. Urząd nie szukał dziury w całym – świadczenie od dnia rejestracji. Gdzie mogłaby się potknąć? Gdyby w papierach wyszło, że w międzyczasie była dłuższa niż 30 dni przerwa bez składek, albo że wcześniej były długie urlopy bezpłatne niewliczane do wymaganego roku.

Czy wygaśnięcie zawsze jest najlepsze?

Często tak, ale ... jeśli pracodawca chce Cię zatrzymać o tydzień dłużej i proponuje krótkie przedłużenie "żeby domknąć projekt", zastanów się. Czasem lepiej zakończyć zgodnie z datą niż wchodzić w szybkie porozumienia bez wskazania przyczyn po stronie firmy.

Pomoc


Krótkie pytania i odpowiedzi

  • Czy muszę czekać 90 dni?
    Nie – przy wygaśnięciu nie ma standardowej karencji.
  • A jeśli miałem zlecenia między etatami?
    Mogą się wliczać, o ile były składki od co najmniej minimalnego wynagrodzenia miesięcznie (art. 71 ust. 1 pkt 2 lit. c).
  • Czy pół etatu mnie dyskwalifikuje?
    Nie etat, tylko podstawa wymiaru składek ma znaczenie – minimalne wynagrodzenie miesięcznie to punkt odniesienia.
  • Spóźniłem się z papierem o tydzień. Czy zasiłek przepada?
    Nie. Art. 71 ust. 6 mówi, że jeśli dopełnisz dokumentów po 7 dniach, prawo przysługuje "od dnia udokumentowania" – po prostu start zasiłku przesuwa się w kalendarzu.

Sprawdź co masz zrobić:

  • Sprawdź świadectwo pracy – daty, wymiar etatu, brak dziwnych adnotacji.
  • Zbierz potwierdzenia składek – gdy masz zlecenia lub działalność.
  • Zarejestruj się od razu – rejestracja online działa, ale trzymaj skany w jakości czytelnej.
  • Zapisz, co wlicza się do 365 dni – jeśli masz urlopy rodzicielskie lub świadczenia, miej decyzje i zaświadczenia.
  • Zapytaj o oferty – urząd odnotowuje, czy są dla Ciebie propozycje. Brak propozycji to jeden z warunków wypłaty.

Gdy już załatwisz formalności, możesz zaplanować kolejne ruchy: szkolenia z PUP, bon na zasiedlenie, dotacja na firmę ... to są realne ścieżki, które łączą się z rejestracją. Jednak najpierw dopnij wygaśnięcie i dokumenty – wtedy pieniądze mają szansę pojawić się szybko i bez zbędnych zakrętów.

 

Zwolnienie za porozumieniem stron a zasiłek dla bezrobotnych

Z pozoru wygląda to idealnie – Ty nie masz już siły, pracodawca też nie chce konfliktu, więc siadacie, podpisujecie porozumienie stron i każdy idzie w swoją stronę. Zero nerwów, wypowiedzeń, tylko kulturalne "rozstajemy się w zgodzie". No i właśnie tu zaczynają się schody.

Dla urzędu pracy to często wygląda jak samowolne odejście. I wtedy zasiłek dostajesz dopiero po 90 dniach. To trzy miesiące bez pieniędzy.

Skąd to się bierze? Z art. 75 ust. 1 pkt 2 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy:

  • Prawo do zasiłku nie przysługuje bezrobotnemu, który w okresie 6 miesięcy przed zarejestrowaniem się rozwiązał stosunek pracy lub stosunek służbowy za wypowiedzeniem albo na mocy porozumienia stron (...), chyba że porozumienie nastąpiło z powodu upadłości, likwidacji pracodawcy, zmniejszenia zatrudnienia lub zmiany miejsca zamieszkania."

Czyli tłumacząc na normalny język:

  • Jeśli sam chcesz odejść, podpisujesz porozumienie i to nie jest wymuszone przez sytuację w firmie – masz 90 dni karencji.
  • Jeśli to pracodawca zamyka interes, redukuje etaty, przenosi firmę do innego miasta albo Ty musisz się przeprowadzić – zasiłek przysługuje od razu.

Wszystko zależy od sformułowania w papierze. Jeśli w treści porozumienia wpiszesz coś w stylu: "Umowa rozwiązana za porozumieniem stron z przyczyn leżących po stronie pracodawcy (likwidacja stanowiska pracy)" – wtedy urząd nie może traktować tego jako Twojej winy ani "dobrowolnej decyzji". I wypłata idzie od dnia rejestracji.

Ale jeśli podpiszesz standardowe "porozumienie stron", bez wyjaśnienia przyczyny, urząd uzna, że po prostu Ci się nie chciało dalej pracować. A wtedy czeka Cię wspomniana 90-dniowa czekanina.

Przykład 1

Marta pracowała w sklepie, który został zlikodowany. Kierownik zaproponował porozumienie, bo nie chciał nikogo zwalniać z wypowiedzeniem. W dokumencie znalazło się zdanie "z przyczyn dotyczących zakładu pracy (likwidacja placówki handlowej)". Urząd spojrzał, zaakceptował, zasiłek od razu.

Przykład 2

Paweł był zmęczony robotą, szef też. Zrobili porozumienie stron, ale nie wpisali powodu. Paweł zarejestrował się po tygodniu, licząc na kasę. Urząd? 90 dni wstrzymania zasiłku, bo nie ma dowodu, że to nie on sam chciał odejść.

Jeśli już zgadzasz się na porozumienie, dopilnuj, by przyczyna była jasno wskazana. Nie bój się dopisać jednego zdania. Liczy się fakt, że jest w treści. Urząd patrzy na to bardzo formalnie. W razie wątpliwości może Cię poprosić o oświadczenie pracodawcy, że to z jego inicjatywy. Lepiej więc mieć to od razu na piśmie.

A co, jeśli już jest po ptakach i podpisałeś zwykłe porozumienie bez przyczyny?

  • Zbierz wszystko, co wskazuje, że to firma miała inicjatywę (maile, ogłoszenia o redukcji, świadków).
  • Złóż do urzędu oświadczenie, że rozwiązanie nastąpiło z przyczyn dotyczących zakładu pracy.
  • Jeśli urząd odmówi, możesz się odwołać do wojewódzkiego urzędu pracy.

Krótkie pytania i odpowiedzi

  • Czy mogę sam poprosić o porozumienie i mieć zasiłek od razu?
    Nie, jeśli to wyłącznie Twoja inicjatywa. Chyba że masz powód z listy wyjątków: przeprowadzka, choroba uniemożliwiająca pracę, opieka nad osobą niepełnosprawną (musisz to udokumentować).
  • A co z porozumieniem z powodu mobbingu albo złych warunków?
    Da się to obronić, ale musisz mieć twarde dowody, np. zgłoszenie mobbingu do PIP lub wewnętrzne postępowanie wyjaśniające.
  • Czy mogę poprawić porozumienie po podpisaniu?
    Nie bardzo, ale możesz poprosić pracodawcę o zaświadczenie o przyczynie rozwiązania. To często ratuje sytuację.

Porozumienie stron to fajny sposób, żeby wyjść z pracy z twarzą, ale niech nie będzie zbyt grzeczny. Dodaj to jedno zdanie o przyczynie – "z przyczyn dotyczących zakładu pracy". Dzięki temu nie tylko zachowasz zasiłek, ale też unikniesz tłumaczenia się z intencji.

praca

 


Likwidacja stanowiska pracy a zasiłek dla bezrobotnych

To jedna z tych sytuacji, w której – mimo że tracisz pracę – prawo wyjątkowo gra po Twojej stronie. Jeśli powodem rozstania jest likwidacja stanowiska pracy, urząd pracy nie węszy winy i nie wstrzymuje wypłat. Tu wprost mówi: masz rację, to nie Ty odszedłeś, to praca odeszła od Ciebie.

W kodeksie jest to napisane w art. 75 ust. 1 pkt 2:

  • "Prawo do zasiłku nie przysługuje, jeśli stosunek pracy rozwiązano za wypowiedzeniem lub na mocy porozumienia stron, chyba że porozumienie nastąpiło z powodu upadłości, likwidacji pracodawcy lub zmniejszenia zatrudnienia z przyczyn dotyczących zakładu pracy."

To zdanie to Twoja tarcza. Nawet jeśli podpisałeś porozumienie stron, urząd nie może Cię ukarać karencją, jeśli wpiszesz tam istotne sformułowanie:

  • "Z przyczyn dotyczących zakładu pracy – likwidacja stanowiska."

Nie trzeba się wdawać w prawnicze tłumaczenia. To krótkie zdanie wystarczy, żeby urząd zakwalifikował zakończenie zatrudnienia jako nie Twoją decyzję. I wtedy zasiłek przysługuje od dnia rejestracji, bez żadnego czekania.

Wiele firm woli podpisać porozumienie, niż wręczać wypowiedzenie. Mówią wtedy coś w stylu: "Zróbmy to po dobroci, żebyś miał lepiej w papierach." Jednak w praktyce – jeśli w dokumencie nie ma przyczyny, to dla urzędu wygląda to tak, jakbyś sam chciał odejść. A wtedy robi się 90 dni czekania na zasiłek.

Dlatego, kiedy słyszysz słowa porozumienie stron, od razu zapytaj: "A możemy wpisać, że to z przyczyn dotyczących pracodawcy?"

Krótkie pytania i odpowiedzi

  • Czy zawsze muszę mieć wypowiedzenie, żeby dostać zasiłek?
    Nie. Jeśli przyczyna leży po stronie pracodawcy, np. likwidacja działu – możesz mieć zasiłek nawet po porozumieniu stron. Ważne, by było to wpisane w dokumentach.
  • A co, jeśli w papierach nie ma żadnej przyczyny?
    Wtedy urząd potraktuje to tak, jakbyś sam chciał odejść. I dostaniesz karencję 90 dni. Możesz to jednak uratować, prosząc pracodawcę o zaświadczenie, że rozwiązanie nastąpiło z przyczyn dotyczących zakładu pracy.
  • Czy wystarczy dopisać przyczynę ręcznie?
    Tak, wystarczy. Nie musi być drukowane, nie musi wyglądać elegancko – ważne, żeby było czytelne i podpisane przez obie strony.
  • A jeśli firma się nie likwiduje, tylko zmienia strukturę?
    To też się liczy. Likwidacja stanowiska to nie tylko upadłość – to również reorganizacja, redukcja etatów, outsourcing (zlecenie zadań innej firmie), połączenie stanowisk czy przeniesienie zadań do innej jednostki.

Przykład 1

Kasia pracowała w biurze, które właśnie przechodziło reorganizację. Dział księgowości, w którym siedziała, zostaje zamknięty. Szef zaproponował porozumienie stron, żeby nie robić wypowiedzeń. Kasia się zgodziła, ale dopisała w treści: "z przyczyn dotyczących pracodawcy – likwidacja stanowiska". W urzędzie? Zero problemów, zasiłek od pierwszego dnia.

Przykład 2

Z kolei jej kolega, Michał, podpisał to samo porozumienie, ale bez dopisku o likwidacji stanowiska. Urząd uznał, że to jego decyzja i dał mu karencję 90 dni. Potem musiał pisać oświadczenia, że to nie on chciał odejść, i prosić pracodawcę o zaświadczenie. Dało się to odkręcić, ale trwało ponad miesiąc.

Jeśli więc spotyka Cię redukcja, likwidacja działu albo firma się po prostu sypie – nie bój się zapytać, jak to ma być wpisane w dokumentach. Urząd pracy nie widzi Twojej sytuacji, on widzi papier. A papier albo mówi, że odszedłeś sam, albo że nie miałeś wyboru.

Pamiętaj też, że likwidacja stanowiska pracy to nie tylko upadłość firmy. To również:

  • reorganizacja działu,
  • redukcja etatów,
  • outsourcing (zlecenie zadań innej firmie),
  • połączenie stanowisk,
  • przeniesienie zadań do innej jednostki.

Wszystko, co sprawia, że Twoje miejsce w strukturze znika – w świetle przepisów to przyczyna dotycząca zakładu pracy. Jeśli urząd pracy poprosi Cię o potwierdzenie przyczyny rozwiązania, poproś byłego pracodawcę o krótkie zaświadczenie. Nie musi to być żaden długi elaborat. Wystarczy jedno zdanie: "Rozwiązanie umowy o pracę nastąpiło za porozumieniem stron z przyczyn dotyczących zakładu pracy – likwidacja stanowiska."

Likwidacja stanowiska to też jeden z przypadków, gdy warto od razu zapytać w urzędzie o świadczenie przedemerytalne (jeśli masz odpowiedni staż i wiek). Ale to już inna historia.

 

Zwolnienie dyscyplinarne a zasiłek dla bezrobotnych

No i mamy temat, którego nikt nie chce, a jednak życie potrafi zaskoczyć. Zwolnienie dyscyplinarne. Czasem to błąd pracownika, emocje bądź jedno nieporozumienie. Tylko że w papierach zostaje jedno słowo: "rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z winy pracownika". I tu robi się gorąco.

Zacznijmy od twardego przepisu, bo trzeba wiedzieć, z czym się walczy. Art. 75 ust. 1 pkt 3 mówi jasno: 

  • "Prawo do zasiłku nie przysługuje bezrobotnemu, który w okresie 6 miesięcy przed zarejestrowaniem się w urzędzie pracy spowodował rozwiązanie ze swej winy stosunku pracy lub stosunku służbowego bez wypowiedzenia."

Krótko mówiąc – jeśli dostałeś dyscyplinarkę, urząd przyjmuje, że to Twoja wina i daje Ci 180 dni karencji, czyli pół roku bez pieniędzy.

Ale ... (i tu wchodzi to, co lubimy najbardziej – wyjątki). Nie każde zwolnienie dyscyplinarne naprawdę jest takie z punktu widzenia prawa. Firmy czasem używają tej formy, bo chcą kogoś pozbyć się szybko, ale potem okazuje się, że nie było podstaw. Wtedy sprawa wygląda zupełnie inaczej.

Przykład

Piotr pracował w magazynie. Pewnego dnia spóźnił się trzy razy w tygodniu po kilka minut – dzieci, korki, życie. Kierownik, z którym już od dawna iskrzyło, stwierdził, że "dość tego" i wręczył mu dyscyplinarkę. Piotr się zarejestrował w urzędzie, ale dostał odmowę zasiłku na 6 miesięcy. Co zrobił? Poszedł do sądu pracy. Po trzech miesiącach zapadł wyrok: zwolnienie było niezgodne z prawem. Urząd dostał kopię wyroku i ... zasiłek przyznany od dnia rejestracji, z wyrównaniem za poprzednie miesiące.

Czyli: jeśli masz dyscyplinarkę, ale uważasz, że to bezpodstawne – walcz o swoje. Urząd pracy nie bada winy sam, on patrzy w papiery. A jeśli pokażesz mu wyrok sądu, który mówi, że zwolnienie było niezgodne z przepisami – sprawa się odwraca.

A co, jeśli nie chcesz iść do sądu? Możesz spróbować krótszej drogi:

  • Napisz do byłego pracodawcy o zmianę trybu rozwiązania umowy.
  • Czasem wystarczy, że firma wystawi sprostowane świadectwo pracy z inną formą zakończenia (np. "za porozumieniem stron"), albo chociaż zaświadczenie, że przyczyna zwolnienia nie miała charakteru rażącego naruszenia obowiązków.

Urzędy to akceptują, jeśli widzą, że nie byłeś typowym dyscyplinarnym przypadkiem.

A co właściwie zalicza się do tych ciężkich naruszeń obowiązków pracowniczych?

Kodeks pracy (art. 52 § 1) wymienia to tak:

  • Ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych (np. kradzież, bójka, odmowa wykonania polecenia).
  • Popełnienie przestępstwa w czasie trwania umowy, które uniemożliwia dalsze zatrudnienie.
  • Zawiniona utrata uprawnień, bez których nie możesz wykonywać pracy (np. kierowca traci prawo jazdy z własnej winy).

Spóźnienia, konflikty z przełożonym, drobne błędy, zła atmosfera – to jeszcze nie ciężkie naruszenie. Jeśli więc dostałeś dyscyplinarkę za coś, co nie jest na tej liście, warto to sprawdzić, bo być może urząd wcale nie powinien stosować 180-dniowej karencji.

Krótkie pytania i odpowiedzi

  • Czy po dyscyplinarce w ogóle mogę dostać zasiłek?
    Tak, ale dopiero po 180 dniach od rejestracji – chyba że udowodnisz, że zwolnienie było bezpodstawne.
  • A jeśli przez ten czas znajdę nową pracę, a potem znowu ją stracę?
    Wtedy liczy się ostatnie zakończenie stosunku pracy. Czyli jeśli z nowej pracy odejdziesz normalnie, zasiłek będzie przysługiwał na nowych zasadach – już bez karencji za starą dyscyplinarkę.
  • Czy urząd może skrócić karencję?
    Nie, chyba że dostarczysz dowód, że zwolnienie nie było z Twojej winy (np. wyrok sądu lub sprostowane świadectwo pracy).

Dyscyplinarka to nie koniec drogi. To tylko wpis w papierach, który można wyprostować. Urząd pracy nie jest Twoim wrogiem, ale działa sztywno – ma przepisy i musi się ich trzymać. Dlatego ważne jest to, co dasz im do ręki. Czasem jedno pismo albo wyrok potrafi odwrócić całą sytuację.

A jeśli już musisz odejść z pracy, nigdy nie podpisuj porozumienia z dopiskiem "na wniosek pracownika po naruszeniu obowiązków" – to prawie to samo, co dyscyplinarka, tylko w ładniejszym opakowaniu.

praca


Zasiłek dla bezrobotnych po umowie zlecenie

No to teraz temat, który budzi najwięcej zdziwienia. Zasiłek po zleceniu? Dla wielu zlecenie to nie etat, a "umowa śmieciowa"! A jednak ... w świetle przepisów można dostać zasiłek po umowie zlecenie. Trzeba tylko spełnić kilka warunków – i wiedzieć, co dokładnie sprawdza urząd.

Zacznijmy od początku, czyli od słynnego art. 71 ust. 1 pkt 2 lit. c. Tam stoi jak byk, że prawo do zasiłku ma też osoba, która:

  • "Świadczyła usługi na podstawie umowy zlecenia, umowy agencyjnej lub innej umowy o świadczenie usług (...), przy czym podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i Fundusz Pracy stanowiła kwota co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę w przeliczeniu na okres pełnego miesiąca."

Czyli: liczy się wysokość składek, nie sama nazwa umowy. Jeśli z Twojego zlecenia odprowadzano składki – i to od kwoty nie niższej niż płaca minimalna – możesz dostać zasiłek.

Ale jeśli składek nie było albo były niższe, bo zlecenie było np. na 600 zł miesięcznie? Wtedy nie dostaniesz zasiłku. Urząd pracy liczy tylko te miesiące, w których faktycznie byłeś ubezpieczony i Twoje wynagrodzenie liczyło się do Funduszu Pracy.

Żeby to lepiej zobrazować – dwa przykłady.

Przykład 1

Basia przez rok pracowała na zleceniu w biurze rachunkowym. Umowa była ciągła, 7 000 zł brutto miesięcznie, pełne składki ZUS i Fundusz Pracy odprowadzane regularnie. Umowa się skończyła, Basia poszła do urzędu pracy. Urzędniczka spojrzała, zobaczyła pełne składki i powiedziała: "Zasiłek przysługuje od razu, żadnej karencji."

Przykład 2

Tomek przez 8 miesięcy dorabiał w weekendy – 800 zł miesięcznie, bez składek, bo to był jego dodatkowy przychód. Główna praca skończyła się wcześniej. Poszedł po zasiłek – i usłyszał "niestety, nie spełnia Pan warunku 365 dni opłacania składek na Fundusz Pracy". Urząd nie patrzy na długość zlecenia, tylko na składki.

Czyli: umowa zlecenie może dawać prawo do zasiłku, ale tylko wtedy, gdy była składkowa i "pełnowartościowa".

A teraz trochę o formalnościach. Jeśli zlecenie spełnia te warunki, musisz przynieść do urzędu:

  • umowę zlecenie,
  • potwierdzenia odprowadzania składek (ZUS RCA, raport lub zaświadczenie od zleceniodawcy),
  • świadectwo pracy, jeśli wcześniej miałeś etat – żeby udowodnić ciągłość 365 dni w 18 miesiącach.

Czasem urząd sam poprosi ZUS o dane, ale lepiej mieć wszystko przy sobie. Oszczędza to czekania.

Krótkie pytania i odpowiedzi

  • Czy jeśli miałem kilka krótkich zleceń u różnych firm, to się liczy?
    Tak – o ile łącznie dają Ci minimum 365 dni składkowych w ostatnich 18 miesiącach. Urząd zsumuje wszystkie okresy, jeśli składki były płacone od właściwej podstawy.
  • A co jeśli raz w miesiącu miałem zlecenie na 1 200 zł, ale w innym 2 000 zł – to się liczy?
    Liczy się, jeśli średnia miesięczna podstawa nie spadła poniżej płacy minimalnej. Urząd potrafi to przeliczyć i zaliczyć proporcjonalnie.
  • A jak miałem zlecenie z ubezpieczeniem zdrowotnym, ale bez składek społecznych?
    Nie – wtedy to nie wchodzi do tych 365 dni. Fundusz Pracy "widzi" tylko składki społeczne, nie samą składkę zdrowotną.

Jeśli zlecenie było Twoim jedynym źródłem dochodu, to powinieneś mieć składki automatycznie. Ale jeśli miałeś etat w innym miejscu, zleceniodawca mógł nie płacić składek społecznych – wtedy ten okres się nie liczy.

W praktyce wygląda to tak: urząd patrzy w systemie ZUS, czy Twoje zlecenie produkowało składki na Fundusz Pracy. Jeśli tak – wszystko gra. Jeśli nie – możesz mieć problem z osiągnięciem 365 dni.

Jeśli masz wybór między "zleceniem bez składek, ale na rękę więcej" a "zleceniem ze składkami, ale mniej netto" – lepiej wybrać to drugie, przynajmniej przez część roku. Dzięki temu budujesz sobie zabezpieczenie. Nie tylko do zasiłku, ale też do emerytury.

Więc tak, zlecenie też może dać zasiłek. Trzeba tylko przypilnować, żeby nie było "na czysto bez składek, bo wtedy zostajesz z papierem w ręku i bez zasiłku dla bezrobotnych.

 

Alior Bank


FAQ – najczęściej zadawane pytania

1. Czy zasiłek przysługuje od dnia rejestracji?
Tak, jeśli urząd nie ma dla Ciebie propozycji pracy/stażu i spełniasz warunek stażowy (365 dni).

2. Czy muszę pracować na etacie, żeby dostać zasiłek?
Nie – umowa zlecenie również może uprawniać, gdy odprowadzano składki od minimum wynagrodzenia.

3. Czy przy porozumieniu stron zawsze będzie karencja 90 dni?
Nie – jeśli w porozumieniu zapiszesz przyczynę dotyczącą pracodawcy, unikniesz karencji.

4. Co jeśli podpisano porozumienie, ale bez dopisku o przyczynie?
Urząd może nałożyć karencję – można odwołać się i przedstawić dokumenty lub zaświadczenie firmy.

5. Czy zasiłek dostanę po zwolnieniu dyscyplinarnym?
Tak, ale dopiero po 180 dniach, chyba że udowodnisz, że zwolnienie było bezpodstawne.

6. Jak długo zasiłek będzie mi przysługiwać?
W zależności od sytuacji – zazwyczaj 6 lub 12 miesięcy, czasem rok (365 dni) przy wysokim bezrobociu lub spełnieniu kryteriów. 

7. Co jeśli się spóźnię z dokumentami po rejestracji?
Prawo do zasiłku przysługuje od dnia udokumentowania, jeśli zrobisz to po 7 dniach.

 

Źródło

https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20040991001/U/D20041001Lj.pdf

 

Zapraszamy również do zapoznania się z naszymi pozostałymi artykułami:


Porównania - promocje

Dodaj komentarz

Guest

Wyślij

Alior Bank