Alior Bank

Czy warto oszczędzać pieniądze?

Jaki jest sens oszczędzania pieniędzy?

 

Oszczędzanie. Słowo, które u jednych wywołuje dumę, a u innych gęsią skórkę. Dla wielu to sztuka. Dla innych przymusowa konieczność. Dlaczego w ogóle o tym mówimy? Bo niestety ale pieniądze rządzą tym zepsutym światem. Chcemy czy nie, bez nich ani rusz. Ale jak to jest z oszczędzaniem? Czy naprawdę warto? Czy nie lepiej wydawać wszystko od razu i cieszyć się chwilą? A może to właśnie oszczędzanie daje prawdziwą wolność? Pytań jest wiele, a odpowiedzi... jeszcze więcej.

Velo Bank

Szczęście i radości - różnica, która robi różnicę

Na początek może zacznijmy od tego czy pieniądze dają szczęście, gdyż powszechnie mówi się, że szczęścia nie dają. I coś w tym jest. Nawet mając miliony na koncie, możesz czuć pustkę. Pieniądze mogą dać radość - czasem chwilową, czasem nieco dłuższą. A czy dadzą szczęście? Nie. To dwa różne pojęcia. Szczęście to coś głębokiego, trwałego, co nosisz w sobie. A radość? To te małe momenty, które rozświetlają dzień, jak dobre jedzenie, nowy gadżet czy udane zakupy.

Oszczędności dają coś innego - poczucie bezpieczeństwa. Dzięki nim łatwiej spać spokojnie, wiedząc, że dasz sobie radę w trudnych chwilach. Możesz kupić wygodne łóżko, zapłacić za lekarza albo pozwolić sobie na weekend w górach, żeby złapać oddech. Ale czy to sprawi, że będziesz szczęśliwszy? Nie zawsze.

Pieniądze mogą sprawić, że życie będzie łatwiejsze i czasami przyjemniejsze. Nie musisz martwić się o rachunki czy zakupy. Możesz podróżować, rozwijać pasje, kupować to, co lubisz. Wpływa to po części na szczęście - bo życie bez zmartwień finansowych jest prostsze. Ale nawet najbogatsza osoba na świecie może być nieszczęśliwa.

Dlaczego? Bo szczęście nie zależy od stanu konta. To, jak patrzysz na życie, ma większe znaczenie niż to, ile masz zer w portfelu. Możesz być biednym, ale cieszyć się każdą chwilą - rozmową z przyjacielem, spacerem w słoneczny lub deszczowy dzień. Możesz też być bogatym, ale wciąż czuć, że czegoś Ci brakuje.

Oszczędności mogą dać radości bo pozwalają Ci na małe przyjemności i komfort. Ale szczęście? To zupełnie inna sprawa. To bardziej filozofia życia. Pieniądze są ważne, nie oszukujmy się. Ale to, co z nimi robisz, jak je wykorzystujesz, i co naprawdę cenisz, ma większe znaczenie. Szczęście budują relacje, cele, wartości, a nie wyłącznie luksusowe rzeczy.

Więc tak, warto oszczędzać. Warto mieć zapas na czarną godzinę. Warto zapewnić sobie wygodniejsze życie. Ale nie daj sobie wmówić, że większe konto to większe szczęście. Bo na końcu liczy się to, jak widzisz świat, a nie to, ile masz w portfelu.

 

Dlaczego warto oszczędzać?

Wyobraź sobie, że chcesz spełnić marzenie. Może to wycieczka dookoła świata? Zwiedzanie Japonii, smakowanie sushi w Tokio i podziwianie kwitnącej wiśni? Albo nowy laptop, dzięki któremu nie tylko obejrzysz ulubiony serial, ale też zorganizujesz swój plan oszczędnościowy w Excelu? Bez oszczędzania takie rzeczy bywają trudne.

Dlaczego jeszcze warto oszczędzać? Oto przykłady z życia:

  • Spełnianie marzeń. Chcesz podróżować? Latać balonem? A może po prostu kupić porządny rower? Bez oszczędzania wiele z tych rzeczy pozostaje tylko na liście życzeń. A życie jest za krótkie, żeby tylko marzyć.
  • Na czarną godzinę. Awaria pralki, złamana zębatka w rowerze, a może niespodziewany rachunek za wizytę u dentysty? Gdy masz oszczędności, takie sytuacje nie są końcem świata. To raczej lekki stres, a nie dramat.
  • Więcej swobody. Nie chodzi o miliony na koncie. Nawet małe oszczędności dają poczucie, że nie musisz wszystkiego planować co do grosza. Możesz spontanicznie zaprosić znajomych na obiad czy kupić prezent dla bliskiej osoby.
  • Poczucie kontroli. Kiedy masz pieniądze na boku, czujesz, że panujesz nad swoim życiem. Jesteś mniej zależny od kredytów, pożyczek czy pomocy innych. To buduje pewność siebie.

Podobno ludzie, którzy mają choćby niewielkie oszczędności, są mniej zestresowani. Czują się bezpieczniej, bo wiedzą, że poradzą sobie w kryzysowej sytuacji. Dodatkowo osoby oszczędzające deklarują większe poczucie kontroli nad swoim życiem. 

BNP Paribas

Jakie są sprawdzone sposoby na oszczędzanie

Zacznij od małych kroków. Nie musisz być rekinem finansów ani odkładać połowę pensji, żeby coś zmienić. Ważna jest regularność i spryt. Jak to zrobić?

  • Odkładaj drobne kwoty. Wrzucanie drobniaków do słoika to klasyk, ale działa! Te kilka złotych dziennie naprawdę robi różnicę. 3 zł dziennie to ponad 1000 zł rocznie. A jeśli dorzucisz 5 zł? Już masz prawie 2000 zł! Niby drobiazg, a na wakacje czy nowy telefon wystarczy.
  • Automatyczne przelewy. Ustaw zlecenie stałe na swoim koncie. Raz w miesiącu przelej małą sumę na konto oszczędnościowe. 50, 100, 200 zł - tyle, ile możesz. Nawet nie zauważysz, kiedy zacznie się gromadzić ładna kwota. To oszczędzanie w trybie "ustaw i zapomnij".
  • Nie daj się impulsom. Pamiętasz niedawno kupiony gadżet, który miał ułatwić życie, a tylko zbiera kurz? Impulsywne zakupy to największy wróg oszczędzania. Zrób prosty test: zanim kupisz coś co nie jest niezbędne, poczekaj przynajmniej 48 godzin. Jeśli po tym czasie nadal chcesz to mieć - kupuj. Jeśli nie - pieniądze zostają w kieszeni lub na koncie.
  • Zabawa w wyzwania. Oszczędzanie może być ciekawe. Podejmij wyzwanie: odkładaj wszystkie :dwójki" i "piątki", które znajdziesz w portfelu, albo raz w tygodniu rób dzień bez wydawania ani grosza. Wystarczy trochę kreatywności, a odkładanie stanie się przyjemniejsze.
  • Lista zakupów. Idź na zakupy tylko z listą. To banalne, ale skuteczne. Kupujesz to, co potrzebne, i unikasz rzeczy, które "może się przydadzą" - a zwykle kończą w kącie.

Oszczędzanie wcale nie musi boleć. Może nawet stać się Twoim małym rytuałem. Zamiast traktować to jak wyrzeczenie, pomyśl, że to inwestycja w Twoją przyszłość.

monety

 

Co, jeśli nie oszczędzasz?

Brak oszczędności to jak jazda bez pasów bezpieczeństwa. Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się w porządku. Ale kiedy coś pójdzie nie tak, skutki mogą być bolesne. Zepsuta lodówka? Awaria samochodu? Niespodziewany rachunek za lekarza? Bez zapasowych środków każda z tych sytuacji staje się małym kryzysem. Trzeba się zapożyczać, kombinować, stresować.

Życie "od wypłaty do wypłaty" to jak chodzenie po linie bez siatki asekuracyjnej. Jest ryzykownie. I choć przez chwilę możesz czuć się swobodnie, to wystarczy jeden zły krok, by stracić równowagę.

Według KRD w Polsce około 22% ludzi nie ma żadnych oszczędności. To oznacza, że prawie jedna czwarta społeczeństwa nie ma żadnej finansowej poduszki bezpieczeństwa. A co, jeśli nagle pojawią się dodatkowe koszty? Stres rośnie. Z badań wynika, że brak oszczędności to jeden z głównych powodów lęku finansowego.

Brak oszczędności to nie tylko brak gotówki. To także brak wyboru. Gdy nie masz odłożonych pieniędzy, jesteś bardziej zależny od okoliczności, innych ludzi, a nawet kaprysów losu. To nie jest sytuacja, w której można poczuć się swobodnie.

I choć oszczędzanie wymaga pewnego wysiłku, to w dłuższej perspektywie daje coś niezwykle ważnego. Spokój umysłu. Bo wiesz, że gdy pojawią się trudności, masz czym je załatać. A życie staje się trochę mniej stresujące.

Łatwo mówić o oszczędzaniu, gdy jest z czego odkładać. Ale co, jeśli nie ma z czego? Jeśli każdy grosz idzie na podstawowe potrzeby - rachunki, jedzenie, leki? Wtedy oszczędzanie staje się luksusem, na który wielu nie może sobie pozwolić. To smutna rzeczywistość, która dotyka sporej części społeczeństwa.

Dla tych, którzy żyją w takich warunkach, każda niespodziewana sytuacja to dramat. Zepsuta pralka? Trzeba brać kredyt. Nagle wyższy rachunek? Zostaje wybór: zapłacić czy kupić jedzenie. W takich chwilach nie chodzi o komfort czy wygodę, ale o przetrwanie. To wyczerpujące i zwyczajnie niesprawiedliwe. Niestety ale nie każdy ma równe szanse, by tworzyć finansową poduszkę bezpieczeństwa. Jeśli więc sam jesteś w stanie oszczędzać, doceniaj tę możliwość. Dla wielu to marzenie, a nie codzienność.

 

Oszczędzanie a czas

Kiedy najlepiej zacząć oszczędzać? Odpowiedź jest prosta: wczoraj. Czas to jeden z najważniejszych elementów skutecznego oszczędzania. Ale skoro nie możesz cofnąć czasu, najlepszym momentem na start jest dziś. Nawet jeśli wydaje Ci się, że jest już za późno, warto zacząć. Każdy dzień, w którym odkładasz pieniądze, działa na Twoją korzyść.

Czas w połączeniu z regularnymi oszczędnościami to jak duet idealny. Dlaczego? Bo działa tu zasada narastania - zaczynasz od małych kwot, ale z biegiem czasu Twoje oszczędności zaczynają same na siebie pracować. To trochę jak kula śniegowa. Na początku zbierasz niewielkie sumy, które wydają się nieistotne. Ale z każdym miesiącem, z każdym rokiem, ta kula robi się coraz większa. Dodajesz nowe oszczędności, a do tego dochodzą odsetki. To one robią prawdziwą różnicę.

Każdy kolejny rok zwiększa tempo wzrostu. Jeśli systematycznie odkładasz, Twoje pieniądze się kumulują, a odsetki od już zgromadzonych kwot zaczynają stanowić coraz większą część tej sumy. Efekt końcowy? Twoje oszczędności rosną szybciej, niż mogłoby się wydawać. Nawet niewielkie wpłaty, powtarzane regularnie przez dłuższy czas, mogą przynieść naprawdę znaczące efekty.

Nie chodzi o to, żeby zaczynać oszczędzać dopiero wtedy, gdy masz dużą nadwyżkę finansową. Ważna jest systematyczność, a nie wielkość wpłat. Wyobraź sobie, że odkładasz 70 zł miesięcznie przez 10 lat. To wydaje się mało, prawda? Ale z każdym miesiącem suma rośnie. Po roku bez odsetek uzbierasz 8 400 zł.

Czas to także motywator. Im dłużej oszczędzasz, tym bardziej widać efekty Twojej pracy. To działa jak pozytywna spirala - widzisz wyniki, więc chcesz oszczędzać więcej. A kiedy masz już pewną kwotę zgromadzoną, pojawia się spokój. Wiesz, że masz poduszkę finansową na czarną godzinę, a to daje ogromne poczucie bezpieczeństwa.

Zapraszamy również do zapoznania się z naszymi pozostałymi artykułami:

Porównania - promocje

BNP Paribas