Porównania - promocje
konkurencja

Nieuczciwa konkurencja

 

Rynek to nie bajka. Czasem ktoś podkrada klientów, innym razem podszywa się pod markę, którą budowałeś latami. Albo jeszcze gorzej – rozsiewa plotki, które niszczą reputację. W takich sytuacjach warto znać prawo. Jest ustawa z 16 kwietnia 1993 roku o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Trochę zapomniana, a jednak bardzo przydatna, no i co najważniejsze, stale nowelizowana czyli aktualizowana. Chroni tych, którzy grają fair.

Ta ustawa to narzędzie, które pozwala przedsiębiorcom walczyć o równe szanse. Obejmuje praktycznie każdy rodzaj działalności – produkcję, handel, rolnictwo, usługi. Nieważne, czy prowadzisz mały sklep internetowy, czy wielką spółkę. Prawo traktuje Cię tak samo.

 

Najważniejsze w punktach

  • Ustawa z 16.04.1993 r. reguluje zapobieganie i zwalczanie nieuczciwej konkurencji w całej gospodarce – produkcja, handel, usługi, rolnictwo (art. 1).
  • Definicja ogólna: czyn nieuczciwej konkurencji to działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, zagrażające lub naruszające interes przedsiębiorcy lub klienta (art. 3).
  • Katalog 12 typów naruszeń obejmuje m.in. wprowadzenie w błąd, naruszenie tajemnicy, nieuczciwą reklamę, utrudnianie dostępu do rynku oraz praktyki na platformach online (art. 3 ust. 2, art. 17h).
  • Przykłady z ustawy: mylące oznaczenia towarów/usług (art. 10), tajemnica przedsiębiorstwa (art. 11), pomówienia i nieuczciwe zachwalanie (art. 14), sprzedaż poniżej kosztów w celu eliminacji rywali (art. 15), reklama wprowadzająca w błąd (art. 16).
  • Zestaw roszczeń z art. 18: zaniechanie, usunięcie skutków, oświadczenie, odszkodowanie, wydanie korzyści, wpłata na cel społeczny; w sprawach o wprowadzenie w błąd ciężar dowodu spoczywa na sprawcy (art. 18a).
  • Internet to dziś ważne pole sporu: obowiązki platform i wyszukiwarek obejmują m.in. jasne warunki, zasady zawieszeń i parametry plasowania ofert (art. 17h, w powiązaniu z rozporządzeniem UE 2019/1150).
  • Ustawa jest regularnie aktualizowana i powiązana z prawem UE (np. dyrektywa 2006/114/WE o reklamie porównawczej i wprowadzającej w błąd).

 

Co to jest nieuczciwa konkurencja na podstawie ustawy o nieuczciwej konkurencji

Zgodnie z ustawą, która w art. 3 mówi, że czynem nieuczciwej konkurencji jest każde działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeśli zagraża albo narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta. Krótko mówiąc – jeśli ktoś zyskuje kosztem Ciebie, łamiąc zasady, to to jest nieuczciwą konkurencją.

Wyobraź sobie prosty przykład. Prowadzisz firmę z naturalnymi kosmetykami. A tu nagle ktoś wprowadza produkt w podobnym opakowaniu, z nazwą różniącą się jedną literą. Klienci się mylą, kupują nie ten towar. Ty tracisz, a on zyskuje. Albo inny przypadek – konkurent rozsiewa informacje, że Twoje produkty są podróbkami. Może i jest to absurdalnie, ale takie rzeczy się dzieją.

Ciekawe, że prawo chroni nie tylko przedsiębiorców. Klient też jest tu ważny. Jeśli klient zostaje wprowadzony w błąd, to traci zaufanie nie tylko do jednej firmy, ale do całej branży. A bez zaufania nie ma rynku.

W art. 1 ustawa jasno mówi, że reguluje zapobieganie i zwalczanie takich działań w interesie publicznym, przedsiębiorców i klientów. Czyli – ma dbać o porządek w całym systemie, a nie tylko w jednej firmie.

Warto też zwrócić uwagę na art. 2, który określa, kim w ogóle jest przedsiębiorca. To nie tylko spółka z o.o. czy korporacja. To również jednoosobowa działalność, fundacja prowadząca sprzedaż czy nawet organizacja zarabiająca ubocznie. Innymi słowy – jeśli prowadzisz biznes, to ta ustawa dotyczy również Ciebie.

Lista czynów uznanych za nieuczciwą konkurencję

Lista czynów uznanych za nieuczciwą konkurencję jest naprawdę długa i bardzo różnorodna. Ustawa (art. 3 ust. 2) wymienia ich aż dwanaście. W praktyce oznacza to, że nieuczciwe działania mogą przybrać wiele form:

  • Wprowadzanie w błąd co do nazwy firmy lub marki. Czyli podszywanie się pod inne przedsiębiorstwo.
  • Fałszywe lub oszukańcze oznaczenie pochodzenia towaru albo usługi. Przykładowo produkt „z Włoch”, który tak naprawdę powstał w zupełnie innym kraju.
  • Nieprawdziwe informacje o cechach towaru lub usługi. Ma to miejsce gdy reklama pokazuje więcej, niż rzeczywiście oferuje produkt.
  • Naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa. Czyli ujawnianie lub wykorzystywanie poufnych informacji konkurenta.
  • Nakłanianie do zerwania lub niewykonania umowy. Często spotykane w branżach, gdzie walka o kontrakty jest ostra.
  • Naśladownictwo produktów, pomawianie innych firm, nieuczciwe zachwalanie i utrudnianie dostępu do rynku. Zestaw działań, które mają zaszkodzić konkurentom, zamiast ich pokonać uczciwie.
  • Przekupstwo osób pełniących funkcję publiczną. Jak widać korupcja to też forma nieuczciwej konkurencji.
  • Nieuczciwa lub zakazana reklama. Przykładowo taka, która wprowadza klientów w błąd albo obraża innych przedsiębiorców.
  • Organizowanie systemów sprzedaży lawinowej. Czyli piramid finansowych, które udają legalny biznes.
  • Prowadzenie działalności w systemie konsorcyjnym niezgodnie z prawem.
  • Nieuzasadnione wydłużanie terminów płatności za towary lub usługi. To praktyka szczególnie szkodliwa dla mniejszych firm.
  • Naruszenie przepisów dotyczących pośrednictwa internetowego i wyszukiwarek. To nowe, cyfrowe pole walki o uczciwą konkurencję.

Jak widać, ustawodawca nie zostawił wielu „szarych stref”. Jeśli ktoś działa w sposób, który wprowadza innych w błąd, wykorzystuje przewagę siły lub podważa uczciwe zasady gry – to prawo potrafi zareagować. Ustawa nie pozwala, by ktoś zarabiał przez oszustwo albo manipulację. A w świecie, gdzie coraz częściej walczymy nie tylko jakością, ale i wizerunkiem, ta granica potrafi być naprawdę cienka.

Porównania - promocje

 

Przykłady nieuczciwej konkurencji

Nieuczciwa konkurencja ma milion twarzy. Czasem widać ją od razu, a czasem dopiero po fakcie. Niby zwykły ruch biznesowy ... a w tle cichy cios w plecy.

Pierwszy przykład - Wprowadzanie w błąd

Ustawa (art. 10) mówi jasno: jeśli ktoś tak oznacza towar lub usługę, że klient może się pomylić co do pochodzenia, jakości czy składu – to już nieuczciwe. Wyobraź sobie „ekologiczną” herbatę z zielonym listkiem na opakowaniu, która nie ma nic wspólnego z ekologią. A może „ręcznie robione mydło”, które powstało w fabryce. Małe kłamstwo, wielki efekt.

Drugi przykład – tajemnica przedsiębiorstwa

Tu w grę wchodzi art. 11. Jeśli ktoś zabiera informacje, które firma chroniła – przepis, baza klientów, sposób produkcji – i wykorzystuje je dla siebie, to proste: złamał prawo. Najczęściej robią to byli pracownicy albo partnerzy, którzy mieli dostęp do danych. Wystarczy jeden mail z załącznikiem i masz gotowy czyn nieuczciwej konkurencji.

Trzeci przykład – pomówienia i fałszywe pochwały

Art. 14 ustawy o tym mówi bardzo wyraźnie. Nie możesz rozsiewać nieprawdziwych informacji o kimś innym, by mu zaszkodzić. Ale też nie możesz kłamać na własny temat, by zyskać przewagę. Widziałeś kiedyś reklamę, która obiecuje „100% skuteczności”? Albo firmę, która niby dostała „nagrodę roku”, o której nikt nie słyszał? No to już masz odpowiedź.

Kolejny przykład – blokowanie konkurencji

Art. 15 – trudny, ale ważny. Duże firmy często potrafią „zagrać” tak, że mniejsi nie mają szans wejść na rynek. Sprzedaż poniżej kosztów, wymuszanie współpracy, dziwne opłaty za półkę w sklepie. Wszystko po to, żeby utrudnić innym dostęp do klientów. W papierach wygląda legalnie, ale w praktyce – to duszenie konkurencji.

Przykład – nieuczciwa reklama

Zajrzyj do art. 16. Tam prawo mówi, że reklama nie może wprowadzać w błąd ani wykorzystywać emocji ludzi. A jednak wystarczy włączyć telewizję. Cuda na patyku, magiczne efekty, „tylko dziś, tylko u nas”. Granica między marketingiem a manipulacją bywa bardzo cienka.

Nieuczciwa konkurencja w internecie – przykład

Nowe pole walki. W art. 17h pojawiły się zasady dotyczące platform i wyszukiwarek. Dziś konkurencję można ukryć jednym kliknięciem – wystarczy zmienić algorytm, by Twój sklep zniknął z wyników wyszukiwania. To też nieuczciwa konkurencja, tylko w wersji cyfrowej.

Ustawodawca zauważył, że dziś konkurencja nie toczy się tylko na półkach sklepowych, ale też w wynikach wyszukiwania i rankingach online. I właśnie tam może dojść do nieuczciwych praktyk.

  • Wyobraź sobie, że prowadzisz sklep na dużej platformie sprzedażowej.
  • Platforma może ustawiać wyniki wyszukiwania tak, że Twoje produkty są sztucznie spychane na dół, a u góry pojawiają się oferty sprzedawców „powiązanych” z tą platformą.
  • Może być też tak, że platforma zmienia regulamin bez wyraźnego powodu i nagle ogranicza Twoją widoczność, mimo że niczego nie złamałeś.

Takie działania są właśnie objęte art. 17h – czyli nieuczciwa konkurencja w środowisku cyfrowym. Prawo wymaga, żeby platformy jasno określały:

  • Jakie są warunki korzystania z usług.
  • W jakich sytuacjach mogą zawiesić konto.
  • Według jakich zasad ustalają kolejność wyników (czyli tzw. „plasowanie”).

W skrócie: jeśli ktoś manipuluje algorytmem albo ukrywa Ci sklep, żeby promować „swoich”, to łamie przepisy o uczciwej konkurencji – nawet jeśli robi to w internecie, a nie na rynku fizycznym.

 

Na czym polega zwalczanie nieuczciwej konkurencji?

Zwalczanie nieuczciwej konkurencji to nie odwet, tylko obrona. Celem jest to, by przywrócić równe zasady gry. Gdy ktoś łamie prawo, masz pełne prawo reagować.

Zgodnie z art. 18, przedsiębiorca, którego interes został naruszony albo zagrożony, może żądać kilku rzeczy.

Co możesz zrobić, gdy ktoś gra nieczysto?

  • Zażądać zaprzestania takich działań. Jeśli ktoś wprowadza w błąd klientów, kradnie pomysł, kopiuje nazwę – możesz domagać się, by natychmiast to przerwał.
  • Usunięcia skutków czynu. Wycofania wprowadzających w błąd reklam, usunięcia podróbek z rynku albo poprawienia opisu oferty.
  • Publicznego oświadczenia. W ustawie nazwano to „oświadczeniem odpowiedniej treści i formy”. W praktyce to sprostowanie – często publikowane publicznie, żeby przywrócić Twoje dobre imię.
  • Odszkodowania. Jeśli nieuczciwe działania przyniosły Ci realną stratę, możesz żądać pieniędzy – na zasadach ogólnych, czyli tak, jak przy innych szkodach gospodarczych.
  • Wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści. Jeśli ktoś zarobił na Twoim pomyśle, ma oddać zysk.
  • Zapłaty na cel społeczny. To ciekawy punkt – jeśli czyn był zawiniony, sąd może nakazać zapłatę określonej kwoty np. na kulturę albo ochronę dziedzictwa narodowego.

Walka z nieuczciwą konkurencją nie zawsze kończy się w sądzie. Czasem wystarczy oficjalne pismo, wezwanie do zaniechania czynu, albo mediacja. Wiele firm nie chce ryzykować procesu i woli szybko naprawić błąd.

Zdarza się też, że to nie pojedynczy przedsiębiorca reaguje, tylko organizacja branżowa. Art. 19 mówi, że krajowe lub regionalne organizacje chroniące interesy przedsiębiorców mogą same wystąpić z pozwem – zwłaszcza gdy naruszenie dotyczy większej grupy firm.

A co z dowodami?

Art. 18a jasno stawia sprawę: ciężar dowodu spoczywa na tym, komu zarzuca się czyn. Czyli jeśli ktoś mówi, że jego reklama „nie wprowadza w błąd” – to on musi to udowodnić, nie Ty.

Sąd może też zdecydować, co stanie się z towarami, które powstały w wyniku nieuczciwego działania. W skrajnych przypadkach może nakazać ich zniszczenie albo przekazanie na cele społeczne.

Prawo daje też opcję kompromisu. Jeśli ktoś naruszył tajemnicę przedsiębiorstwa, ale zrobił to nieświadomie – sąd może pozwolić mu zapłacić stosowne wynagrodzenie. To zapisane w art. 18 ust. 4.

nieuczciwa konkurencja

 

Przykłady zwalczania nieuczciwej konkurencji

Prawo to jedno, ale życie to zupełnie inna historia. Jak wygląda zwalczanie nieuczciwej konkurencji w praktyce? Oto kilka sytuacji, które naprawdę się zdarzają i pokazują, że ustawa nie jest martwym papierem.

Walka z fałszywą reklamą

Firma kosmetyczna wypuszcza kampanię, w której sugeruje, że jej produkt „usuwa zmarszczki w 7 dni”. Wygląda pięknie, tylko że to nieprawda. Konkurencja składa pozew, powołując się na art. 16 ustawy – o nieuczciwej reklamie. Sąd uznaje, że reklama wprowadza klientów w błąd i nakazuje jej natychmiastowe wycofanie. Dodatkowo zobowiązuje firmę do opublikowania sprostowania w prasie. Efekt? Wizerunkowa porażka większa niż sama kara.

Ujawnienie tajemnicy przedsiębiorstwa

Były pracownik zabiera bazę klientów i zakłada własną firmę. Wysyła maile do tych samych osób, oferując niemal identyczny produkt. Sprawa trafia do sądu na podstawie art. 11. Sąd uznaje, że to czyn nieuczciwej konkurencji. Pracownik musi zapłacić odszkodowanie i przekazać uzyskane korzyści. Często sąd idzie dalej – nakazuje zniszczenie dokumentów, kopii, plików z danymi.

Podszywanie się pod inną markę

Mała piekarnia działa od lat pod nazwą „Złoty Kłos”. Nagle w tej samej miejscowości powstaje druga – z prawie identycznym logo i nazwą „Złote Kłosy”. Klienci się mylą, zamówienia trafiają do złej firmy. Piekarnia składa pozew, powołując się na art. 5 i 6 ustawy. Sąd nakazuje zmianę nazwy, usunięcie szyldów i przywrócenie porządku. Tak działa przepis o wprowadzającym w błąd oznaczeniu przedsiębiorstwa.

Nierzetelne opinie w internecie

Konkurencyjny salon kosmetyczny zleca pisanie fałszywych recenzji o lokalnym rywalu. Komentarze wyglądają prawdziwie, ale toną w negatywach. „Nieprofesjonalna obsługa”, „oszustwo”, „podejrzane składniki”. Tyle że to kłamstwa. Ustawa, w art. 14, obejmuje również takie działania. Sąd może nakazać usunięcie wpisów, przeprosiny, a nawet odszkodowanie za utratę klientów.

Sprzedaż poniżej kosztów, by wyeliminować rywali

Duża sieć handlowa wprowadza agresyjną promocję – sprzedaje towar taniej, niż wynosi koszt produkcji. Ma to tylko jeden cel: pozbyć się lokalnych sklepów. Ustawa (art. 15) nazywa to „utrudnianiem dostępu do rynku”. Małe sklepy pozywają giganta. I wygrywają. Sąd uznaje, że to nie promocja, lecz strategia zniszczenia konkurencji.

Zmowa w sieci

Dwóch sprzedawców na tej samej platformie internetowej umawia się, że będą dawać sobie wzajemnie wysokie oceny, a innym – niskie. W efekcie to ich oferty lądują wyżej w wyszukiwarce. To przykład, który podpada pod art. 17h – nieuczciwe działanie w środowisku internetowym. Platforma, po skardze użytkowników, musi ujawnić zasady algorytmu i przywrócić uczciwe pozycjonowanie.

Przykład pozytywnego zakończenia

Nie zawsze trzeba od razu wchodzić na ścieżkę sądową. Czasem wystarczy jedno pismo, żeby ktoś się opamiętał. Właściciel lokalnej pizzerii odkrywa, że konkurencja skopiowała jego opisy menu i zdjęcia z mediów społecznościowych. Te same teksty, te same kadry – tylko nazwa inna. Wysyła więc wezwanie, powołując się na ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Kilka dni później zdjęcia znikają, a profil konkurencji wygląda już zupełnie inaczej.

Tak właśnie wygląda praktyka. Czasem wygrywa sąd, czasem rozsądek, a czasem zwykły strach przed konsekwencjami. Nie trzeba bezradnie patrzeć, jak ktoś niszczy Twoją reputację czy kopiuje pomysły.

Zwalczanie nieuczciwej konkurencji to trochę jak sprzątanie rynku – usuwa brud, który psuje zaufanie. A zaufanie w biznesie jest warte więcej niż tysiąc reklam.

Alior Bank

 

FAQ – najczęściej zadawane pytania

Kto jest „przedsiębiorcą” w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji?
Każdy podmiot prowadzący zarobkową lub zawodową działalność w gospodarce – od JDG po spółki i organizacje uczestniczące w obrocie (art. 2).

Czy wystarczy, że działanie mi się nie podoba, aby było „nieuczciwe”?
Nie – musi być sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami i zagrażać albo naruszać interes innego przedsiębiorcy lub klienta (art. 3).

Czy reklama porównawcza jest zakazana?
Nie – jest dopuszczalna, jeśli porównanie jest rzetelne, weryfikowalne i nie wprowadza w błąd oraz nie dyskredytuje konkurenta (art. 16 ust. 3).

Co mogę żądać w pozwie o nieuczciwą konkurencję?
M.in. zaniechania czynu, usunięcia skutków, oświadczenia, odszkodowania, wydania korzyści lub wpłaty na cel społeczny (art. 18).

Kto udowadnia, że reklama nie wprowadza w błąd?
Ciężar dowodu spoczywa na podmiocie, któremu zarzuca się wprowadzenie w błąd (art. 18a).

Czy platforma może bez wyjaśnień ograniczyć moją widoczność?
Nie powinna – przepisy wymagają przejrzystych warunków, zasad zawieszeń i ujawnienia parametrów plasowania (art. 17h; powiązane z UE 2019/1150).

Czy sprzedaż „taniej niż koszt” zawsze jest dozwolona?
Jeśli celem jest eliminacja rywali i utrudnienie dostępu do rynku – to może być czyn nieuczciwej konkurencji (art. 15).

Czy kradzież bazy klientów to naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa?
Tak, jeśli dane miały wartość gospodarczą i były należycie chronione (art. 11).

Czy da się zakończyć spór bez sądu?
Tak – często skuteczne jest wezwanie do zaniechania, korekta reklamy lub mediacja; proces to ostateczność.

 

Źródła

https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19930470211/U/D19930211Lj.pdf
https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/ALL/?uri=CELEX%3A32019R1150
https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=CELEX:32006L0114

Zapraszamy również do zapoznania się z naszymi pozostałymi artykułami:

Dodaj komentarz

Guest

Wyślij

Porównania - promocje